TUL 2050 › Forums › Działalność badawcza Uczelni › Rola profesora jako badacza i dydaktyka. Kiedy rola tytularna w karierze?
- This topic has 7 replies, 6 voices, and was last updated 7 months ago by
Mirek Sopek.
- AuthorPosts
- April 23, 2024 at 12:28 pm #1773
Krysinski_Tomasz
ParticipantThe process of appointing a processor should be carried out by external specialists. One of the conditions for appointment should be habilitation.
A full professor plays the role of a researcher and educator throughout the entire academic career. However, the titular role (rector, vice-rector, dean) after gaining academic experience.
July 24, 2024 at 10:41 am #1884Jacek Szafran
ParticipantByć może niektórym z obecnych na tym zaszczytnym Forum osób kwestia podjęta przez Panów Profesorów Sawickiego i Bartoszewicza, oraz Pana Prezesa Krysińskiego wydaje się niezbyt istotna. No bo przecież rola profesora na uczelni znana jest od lat i co tu zmieniać…
A ja akurat uważam, że zadane pytanie, oraz faktyczna rola profesora tytularnego na uczelni wyższej jest kluczowa, a w nadchodzącym czasie jej znaczenie będzie tylko i wyłącznie rosło.
Z czym obecnie muszą się mierzyć uczelnie wyższe (opinia mocno subiektywna)?
– niż demograficzny,
– ciągłe problemy z dofinansowaniem nauki,
– ogromna konkurencja pomiędzy uczelniami jako takimi,
– ogromne potrzeby rynku pracy co wiąże się z tym, że coraz mniej młodych ludzi chce nauką się zajmować, i nie mam nawet na myśli badań o randze światowej, ale w ogóle badań jako takich,
– no i co za tym idzie, starzenie się kadry na uczelniach bez ciągłości w przygotowaniu do pracy młodzieży,
– i jeszcze zapewne kilka innych.
To są problemy o ogromnym ciężarze gatunkowym. Niestety.
No więc przechodząc do zasadniczej części pytania kim powinien być/powinien się stać profesor tytularny w czasach obecnych (dość oczywistym wydaje się fakt, że jest specjalistą w dziedzinie, którą reprezentuje posiadając tytuł naukowy więc ten wątek w założeniach pomijam)?
A zatem moim subiektywnym zdaniem przede wszystkim profesora powinny wyróżniać ponadprzeciętne cechy/wartości moralne. Uważam, że jest to klucz do wszystkiego.
To od profesora, który jest autorytetem naukowym/zawodowym i dodatkowo moralnym w znacznej mierze zależy „przyciąganie” młodych ludzi do nauki. Jeśli jest to osoba, która interes swoich podopiecznych traktuje na równi (a najlepiej wyżej) niż swój własny to o to w moim przekonaniu chodzi. Obecna młodzież jest zapewne (sami tak o tym mówią) bardziej wrażliwa niż to było np. 20/30 lat. Niebranie tego faktu pod uwagę jest ogromnym błędem!
Empatia w postępowaniu z ludźmi wchodzącymi tak naprawdę w dorosłe życie jest absolutnie kluczowa. Bez wysokich wartości moralnych o to trudno …
Teraz być może najważniejsze zdanie w mojej wypowiedzi: skończyły się czasy, że profesor (często również tym samym kierownik katedry/instytutu) pilnował przede wszystkim by w najbliższym otoczeniu nie wyrosła mu konkurencja. I na to poświęcał dużą część swojej energii (oczywiście nie generalizuję i nie piszę, że tak było wszędzie, ale każdy z nas może się spróbować rozejrzeć wokół …). Do czego prowadzi ten rodzaj zachowania – do wyrwy pokoleniowej, która w połączeniu z niżem demograficznym, mniejszym zainteresowaniem nauką wśród młodzieży oraz konkurencją płynącą z rynku powoduje ogromne problemy uczelni wyższych.
Profesorowie są dziekanami, kierownikami katedr i instytutów. I bardzo dobrze…jeśli zajmują się swoją pasją, czyli badaniami naukowymi, pracują na danym wydziale od lat to oczywiście świetnie.
Ale skąd przekonanie, że doskonały badacz/profesor będzie doskonałym menadżerem? Będzie potrafił świetnie budować relację ludzkie ze swoimi podwładnymi? Skąd pogląd, że będzie znał się na obecnych trendach/sytuacji w biznesie?
Możemy w założeniu przyjąć, że profesor jest również szefem. Tak jak w prywatnej firmie Prezes, Dyrektor etc.
Łatwo sprawdzić jak dalece obecnie ważne są umiejętności „miękkie” – zarządzanie zespołem ludzkim, zarządzaniem zmianą, zarządzanie w biznesie etc. Wystarczy zerknąć na portal LinkedIn i sprawdzić ile każdego dnia oferuje się szkoleń w tych właśnie zakresach. Nie możemy myśleć, że tytuł profesora zwyczajnego „załatwia” również te umiejętności. Nie, nie załatwia.
W tzw. przemyśle, zarządzający spółką w sytuacji gdy zauważa, że na rynku zaszły zmiany i on i organizacja, którą reprezentuje potrzebują wsparcia w tych zakresach to po prostu tych ludzi zatrudnia (oczywiście przyjmując, że są to potrzeby decydujące o sukcesie tejże spółki na rynku). Rzadko przecież zdarzają się sytuacje, w których te nowe, potrzebne umiejętności mają pracownicy już zatrudnieni (oczywiście jeśli tak jest to świetnie).
A zatem kolejna kwestia dotycząca profesorów/kierowników/dziekanów – co z umiejętnościami czysto biznesowymi? Czy można stwierdzić, że profesor w czasach obecnych również doskonale zna sytuację rynkową w swojej dziedzinie, wie jak wprost „spieniężyć” wiedzę swoją i swoich współpracowników dla dobra Uczelni? Wie jak wyprodukować i sprzedać produkty/usługi? Zapewne występują takie przypadki, ale myślę, że jest to jednak mniejszość.
Podsumowując sądzę, że wsparcie przez specjalistów z zewnątrz w w/w zakresach jest niezbędne jeśli uczelnia ma się rozwijać co najmniej tak szybko jak świat obok niej.
Oczywiście powstaje ogromny problem jak rozdzielić kompetencję pomiędzy profesorem/dziekanem/kierownikiem a specjalistą z zewnątrz, ale przecież nie jest to sprawa niemożliwa do załatwienia.
Uważam również budując hipotetyczną sytuację, że profesor/kierownik/dziekan mogąc współpracować ze specjalistą w dziedzinie zarządzania kapitałem ludzkim oraz specjalistą w zakresie biznesowym będzie po prostu … człowiekiem szczęśliwym i daleko bardziej efektywnym w swym działaniu.
Podsumowując – wysokie cechy moralne oraz wsparcie przez specjalistów z zewnątrz dadzą lepszą przyszłość uczelni i … jej profesorów.
Zapraszam Państwa do dyskusji.July 24, 2024 at 5:50 pm #1891Bartek Zgorzelski
ParticipantZ wypiekami przeczytałem wpis Profesora Szafrana.
Przedstawiony kierunek jest mi bardzo bliski i hołduję mu w każdym aspekcie życia – tzn. przede wszystkim realne relacje między ludźmi zbudowane na prawdziwych osobistych kompetencjach. Tak odczytuję postulat Profesora Szafrana co do oczekiwań wobec roli profesorów w obecnych czasach.July 31, 2024 at 8:43 am #1903Mirek Sopek
ParticipantW całości zgadzam się z głównymi wątkami wpisu Pana Profesora Szafrana.
Poprawa “jakości” (mam świadomość nie pełnej adekwatności tego terminu) w tym obszarze powinna być celem naszej Uczelni w długim terminie.
Problem z jakim będziemy się zapewne musieli zmierzyć polega na tym, że działanie w tych obszarach nie jest łatwe i wymaga wyjątkowej delikatności, uważności i … dobrego pomysłu. Musimy o tym porozmawiać – może powinniśmy rekomendować powstanie jakiegoś nowego rodzaju “Kodeksu”, w jakim znalazłyby się omawiane tu cechy?July 31, 2024 at 9:01 am #1904Jacek Szafran
ParticipantPrzyznaje – dotykamy sfery bardzo delikatnej, czysto ludzkiej, związanej z wychowaniem, pochodzeniem, poglądami, wrażliwością etc. Myślę, że długoterminowo powstanie Kodeksu jest konieczne. Pamiętajmy, że zmiany, o które jak sądzę wszyscy postulujemy to zmiany długoterminowe. Ale pracę nad nimi warto (trzeba) zacząć już teraz. To konieczność.
Dziękuję za udział w dyskusji.September 25, 2024 at 11:52 am #1948andpbart
ParticipantW pełni zgadzam się z panem doktorem Mirosławem Sopkiem i pozostałymi osobami biorącymi udział w dyskusji, że jakość prac naukowych i badawczych ma kluczowe znaczenie dla sukcesu całej Uczelni, a także jej poszczególnych pracowników. Bez wyników na światowym poziomie trudno liczyć na uznanie środowiska, uzyskanie zadowolenia z wykonywanych badań, a także na przyciągnięcie młodych badaczy. Ważne jest przy tym aby oceniając pracowników Uczelni pamiętać, że prace naukowe i badawcze mają nie tylko aspekt aplikacyjny (dobrze dostrzegany w tej dyskusji), ale także obejmują badania podstawowe, których znaczenie wydaje się umykać naszej uwadze. Warto zatem docenić także wysokiej klasy prace nastawione na rozwój cywilizacji, wiedzy o otaczającym nas świecie, a nie skupiające się na szybkim, bezpośrednim wdrożeniu w praktyce gospodarczej. Czy podzielają Panowie ten pogląd?
September 26, 2024 at 6:49 am #1949Mirek Sopek
ParticipantTak, znaczenie badań podstawowych jakie nasza Uczelnia musi wspierać jest absolutne!
Prowadziłem ostatnio panale na konferencji kwantowej na WAT. Jak się Państwo domyślacie, nastawienie (ze względu na organizatora!) było bardzo aplikacyjne i “wdrożeniowe”. Ale wielką i odwagą i mądrością okazał się tam prof. Banaszek (UW) który na pytanie – do czego nam są w Polsce potrzebne komputery kwantowe, miał odwagę powiedzieć że przede wszystkim do badań podstawowych !!!
I miał rację, bo te najnowsze technologie (jak “Quantum” a nawet to nowe AI) wymaga badań podstawowych w pierwszej kolejności – aby potem dopiero z nich wynikały aplikacyjne!
To bardzo ważny wątek dla naszej wizji strategicznej!
- AuthorPosts
- You must be logged in to reply to this topic.